O tym zdarzeniu jako pierwsza poinformowała Fundacja Dzika Polska. Na jednej z posesji we wsi Wierzchlesie (pow. sokólski) znaleziono martwego rysia. Ciało drapieżnego kota było oskórowane, pozbawione głowy, łap i ogona. Jak podaje Fundacja Dzika Polska, było to na posesji należącej do myśliwego.
- Patrol policji z Sokółki udał się na miejsce i potwierdził obecność zwierzęcia. Właściciel posesji twierdzi, że ryś został podrzucony - czytamy na fanpage'u fundacji.
WWF Polska informuje, że badania genetyczne wykazały, że zwierzę było spokrewnione z rysiami występującymi w Puszczy Białowieskiej.
Czytaj także: Pościg za przemytnikami. Staranowali kolczatkę. Funkcjonariusz Straży Granicznej został ciężko ranny
Sokólska policja bada okoliczności śmierci tego największego drapieżnego kota żyjącego w Europie. Jak informuje WWF Polska, bezpośrednim powodem śmierci zwierzęcia była kula z broni myśliwskiej.
Zabity ryś należał do populacji bałtyckiej. To jedna z dwóch występujących w naszym kraju. Różnią się one od siebie genetycznie. Pierwsza z nich, bałtycka, występuje w północno-wschodniej części kraju i liczy około 40-stu kotów. Druga, karpacka, to około stu osobników. To, co różni sytuacje rysi z obu populacji, to fakt, że rysie z północy kraju żyją w kilku, częściowo izolowanych kompleksach leśnych.
Czytaj także: Woj. Podlaskie. Latający jeleń uchwycony na kamerze! Hit internetu! [WIDEO]
Za złamanie przepisów ustawy o ochronie zwierząt grozi do 3 lat więzienia.